Odkupienie i nadzieja na lepsze jutro przeczytaj recenzję
Prequel prequela będącego jednocześnie spin offem oraz origin story… To się nie mogło udać, a jednak wypadło zaskakująco przyzwoicie, zwłaszcza na tle części pierwszej, czyli drugiej, czyli… trzeciej? przeczytaj recenzję
Film Sandberga świetnie też komponuje się z pierwszą odsłoną o Annabelle, dzięki czemu, jak w przypadku Piły, możemy te produkcje oglądać ciągiem, mając wrażenie, że oglądamy jeden długi film podzielony na dwa akty. przeczytaj recenzję
Annabelle: Narodziny zła wbija w fotel i przyprawia o szybsze bicie serca. Fani gatunku muszą koniecznie przeżyć to w kinie. przeczytaj recenzję
Wśród mało oryginalnych i dość schematycznych przedstawicieli gatunku, nowa Annabelle wyróżnia się i to zdecydowanie na plus… przeczytaj recenzję
„Annabelle: Narodziny zła” została bowiem skrojona tak, aby sprostać oczekiwaniom szerokiej grupy odbiorców, nie zapominając przy tym o miłośnikach gatunku. przeczytaj recenzję
Pomiń film, zajrzyj w dodatki, a potem napij się wina przy wybieraniu innego horroru. Najlepiej takiego, który straszy i umie wykorzystać gotową historię demonicznej lalki. przeczytaj recenzję
„Annabelle: Narodziny zła” cierpi na podobne bolączki jak poprzedni film reżysera. Nadmiar, eksces i wyskakujące licho potrafią zepsuć każde horrorowe widowisko. przeczytaj recenzję
Dobre zakończenie pewnego etapu w historii Annabelle, po którym rozwój uniwersum „Obecności” nadal może trwać. Twórcom nie brakuje wyobraźni a studio wspiera ich w tworzeniu zaskakujących horrorów. przeczytaj recenzję
Film estetycznie nawiązuje do teksańskiego kina lat 70. Miejsca akcji są nazbyt sterylne (jak z resztą wszystko, co wyprodukowano pod szyldem „Obecności”), co odkrywa ich studyjną sztuczność. przeczytaj recenzję
Pozostałe
Proszę czekać…